czwartek, 29 listopada 2012

Angry Birds & Marta

Ptaków przybywa. Nadal czekam na wełenkę na dalsze robótki. Trochę mi czas ucieka przed świętami i jakoś nie mogę się nastroić. Kupiłam sobie płytę z Bożonarodzeniowymi klasykami i jakoś dziwnie mnie odpręża takie rewiowe śpiewanie.. starzeję się chyba. Poluję na prezent dla Marty, dla reszty pewnie zrobię coś sama, nie wiem kiedy.. Udało mi się sprzedać zapasy robótkowe więc zakupy zabawkowe zrobię z przyjemnością.
W przedszkolu co raz fajniej. Nasze dzieciaki zaczynają łapać o co chodzi i pracują z Panią Ciocią z dużym zainteresowaniem i zrozumieniem. Bywam zdumiona. Od kilku dni woła "kuka" łapiąc się za pupcię i leci po pieluszkę. Udało nam się dzisiaj z wielka radością złapać kukę w nocnik :-) Mamy też nowe słówka:

kuka - kupa
cieści - cześć
niema kapci - nie ma kapci :-) - chyba pierwsze zdanie!
jeb - lew
taK - tak ( akcent na K)


niedziela, 25 listopada 2012

Czas na korki

Okres upominkowy na całego. W tym roku bardzo przyjemnie odczuwam wzrost zamówień na wszelkie drobiazgi. Jest to dla mnie wspaniały sygnał do organizacji pracy na cały rok, a nie od święta.. O wiele przyjemniej się pracuje dla kogoś, a jednocześnie dla siebie. O przyjemności nie wspomnę. Cudowny relaks i parę groszy ekstra przed świętami :-) Wczoraj wylepiłam kilka korków dla Alana, jak co roku polecą w świat...





sobota, 24 listopada 2012

Stworki

Ostatnie dni uciekają mi na intensywnym dzierganiu. Do świąt mam parę zamówień i sama jestem ciekawa co wyjdzie. W sklepach zaczyna się przed świąteczny szał i jak co rok kicz. Tęsknię za czasami kiedy te wszystkie pierdółki wchodziły na rynek i budziły zachwyt. Teraz trzeba się przekopywać przez hałdy krzywo pozlepianej masówki. Wczoraj zaliczyłam wieczorną akcję zabawkową w Tesco i kupiłam kilka rzeczy "pod choinkę".. oczywiście rano Marta wszystko znalazła :-/ na szczęście udało się ją wymanewrować :-) sroczka...
A to z ostatnich dni:




sobota, 17 listopada 2012

Hello Kitty!

Kolejne wyzwanie i fajny pomysł, bo zadowoli co najmniej dwie dziewczynki! Ta Kitty jest dla Gabrysi, ale już mogę zaczynać kolejną dla Marty. Oczy musiałam kleić w ukryciu, bo wyrwała by mi maskotkę z rąk... Doprawdy nie rozumiem tego dziwnego fenomenu. Ktoś kiedyś będzie z tego doktoraty pisał, o ile już sie tak nie dzieje :-)
Zamierzam też rozszerzyć informację o sobie i szydełkowaniu stworków. Na razie powstała tematyczna strona na facebook "Szydełko i pętelka", wkrótce podłączę blog tematyczny o szydełkowych stworkach.







piątek, 16 listopada 2012

Lampion z kielicha

W końcu zrobiłam sobie Bożonarodzeniowy lampion. Wykorzystałam kielich, który zniszczyła zmywarka. Zyskał nowe życie i przeznaczenie, całkiem z powodzeniem. Pobawiłam się papierem ryżowym, oraz szpachlą szybkoschnącą. Docieram technikę tworzenia śniegu i mrozu... Przydałoby mi się jeszcze kilka złotych i srebrnych konturówek do pełnego zadowolenia...




środa, 14 listopada 2012

Sweterki

Dostałam ciekawe inspirujące zlecenie, na ubranie czterech słoików! Robótka przyjemna i szybka, słoiczki modnie ubrane. Musze przyznać, że efekt fajny i jest to dobry sposób, aby ozdobić otoczenie, jeśli nie mamy spiżarni :-) Myślę teraz nad sweterkami na zimowe grzańce, ale pomału, bo mam kolejkę... Marzy mi się sweter na butelkę z naleweczką, muszę to przemyśleć :-)


poniedziałek, 12 listopada 2012

Marta

Mówienie idzie co raz szybciej. Co dzień słyszymy coś nowego lub w nowej wersji. Odbyłyśmy drugą wizytę w przed przedszkolu - z powodzeniem, choć Marcia szybciej się znudziła. Ja wracam stamtąd wyczerpana. Marta zabiera się do pracy z momentem otwarcia oczek i kończy w łóżeczku.. Niesamowite pokłady energii. Ja postanowiłam wrócić na siłownię, ale ogarnia mnie wieczorami zwątpienie, czy mi to pomoże czy dobije :-)

Nowosłowa:

jajo - jajo
ciapcie - kapcie
ciość - kość
ciordź - George (ciekawski - małpka)
kojo, koje - naklejki
mama kupa - kupa :-)
NIE! - nie
ciocia - pewnie ciocia, ale raczej nie wie co to... albo ciuchcia..? to pewniej :-)
mniam -jeść, mniam
kakoo - kakao
Majk - Mike (rycerz z bajki)
buuu - krowa
beee - owca

Więcej pokazuje jak mówi i jest masa zabawy :-) pokaże już większość części ciała, każe się całować gdy się uderzy, "czyta" sobie na głos. Uwielbia kolorować i rysować. Całkiem dokładnie i z pasją zamalowuje wszystkie drobne kształty, nie zostawia ani jednego. W piątek wysłałyśmy pierwszą kartkę do Dziadków w 100% autorstwa Marci :-)

piątek, 9 listopada 2012

Aukcje dla Marcinka cd..

Aukcje nadal trwają.. Teraz o nowy dom walczy Króliczka Lilka! Polecam!
Aukcje dla Marcinka

Upominkowy czas... Polecam Bloga !!!

Ostatnio mam okazję podglądać prace wspaniałych rękodzielniczek. Serce rośnie jak wiele z nas zajmuje się wszelkim dzirgactwem, klejeniem, szyciem i innymi czarami... Nie ma co ukrywać, że to dzięki portalom zawarłam w ostatnich dniach wiele wspaniałych znajomości i mam z kim wieczorem pogadać po babsku i na "temat". Różnorodność i wykonanie prac mnie powala, zazdroszczę, że tego wszystkiego nie potrafię. Zrozumiałam jednocześnie, że chyba czas najwyższy skupić się na jednej dziedzinie, która najlepiej mi wychodzi, a resztę zostawić innym.
Zbliżają się Mikołajki, Święta i Walentynki, czas gdzie upominek zawsze nas ucieszy choć zapieramy się zazwyczaj, że "nie, nie trzeba", "szkoda kasy", albo świadomie rezygnujemy ze wzajemnych niespodzianek. Dołączam do akcji promującej rękodzieło jako wartościowy prezent. Naprawdę jest w czym wybierać i każdego da się zadowolić.

Chciałabym wyróżnić i polecić blog, oraz piękne prace Pani Krasnalkowej, które z powodzeniem można u niej nabyć. Tej techniki nawet nie zamierzam się uczyć, więc u mnie nie da rady się nic wskórać :-) Jednocześnie dziękuję za wyróżnienie moich prac!

Blog Pani Krasnalkowej

Sami zobaczcie :-)

czwartek, 8 listopada 2012

Mitenki

W ekspresowym tempie zrobiłam sobie zarękawki - czyli mitenki. Nie spodziewałam się, że efekt będzie taki wygodny :-) chyba porobię na prezenty pod choinkę.... Szkoda, że na zdjęciu taki bezkształtny efekt, ale paznokcie mam niewyględne akurat do fotek :-//


wtorek, 6 listopada 2012

Misiak

I jeszcze Misiak... długo go robiłam i trochę mnie wyczerpał. Nie ma jeszcze swojego szarego płaszczyka i rękawiczek, ale i tak jest uroczy. Teraz muszę wydziergać Panią Misiową ;-)




Królik z dzwonkiem

Kolejny zimowy królik zrobiony w ekspresowym tempie. Oczywiście skorzystałam z czasu spędzonego u rodziców. Marcia zajęła się dziadkami, lub odwrotnie, a ja miałam czas dla siebie. Misiek jeszcze nie gotowy, czeka na płaszcz...