Długo nie pisałam, bo nieco kulawa wiosna pochłania mi każdy dzień. Mam przeczucie, że zima przyjdzie szybko i staram się nie tracić ani chwili z tej naszej wątłej pogody... Zaopatrzyłam się w letnie fatałaszki, butki i wszystko leży :-(
Dziś zrobiłam smaczne danie wg przepisu dyktowanego przez moją sąsiadkę i już wiem, że będę je ewoluować :-) Smaczne, syte, i robi wrażenie. Będzie świetne przy okazji imprezy, gości itp. Przepis w przepisach, a tak wygląda - polecam:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz