środa, 16 stycznia 2013
Remont
I ruszyliśmy z miejsca... Remont połowy mieszkania zbliża się wielkimi krokami. Na razie dopełniamy najbardziej przyjemnych obowiązków, typu planowanie kuchni, wybór kafelek, AGD. Następny będzie również bardzo przyjemny - zakupy. Trzeci tragiczny - brud, kurz, kucie, syf i malaria :D. Jestem zwarta i gotowa, przyszedł jak najlepszy czas na zamiany i przełamanie stagnacji. Będziemy mięli ładnie i czyściutko. Mam gdzieś czy wszystko będzie praktyczne, tym razem stawiam na opcję "ma ci się podobać" :-) Jestem dobrej myśli i ciekawe jak szybko opadną mi pióra... Wiem jednak, że się opłaca pomęczyć, życzcie powodzenia :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz