wtorek, 20 grudnia 2011

List do Gwiazdora

Pozostając w świątecznym klimacie, publikuję prawdziwą perełkę, niestety nie wiem z którego roku.. Gorący i szczegółowy list do Gwiazdora napisał, a raczej wyrysował mój mąż - jako dziecko oczywiście. Moje listy niestety się nie zachowały. Z pewnością zutylizowane przez moich rodziców, aby czasem przez przypadek odnalezione, nie pogrzebały wiary w Gwiazdora :-))


3 komentarze:

  1. Pamiętam że posiadanie takich pisaków to była radość wielka. Fajne wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma Gwiazdora, jest Święty Mikołaj! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mikołaj jest 6 grudnia, a Gwiazdor na gwiazdkę ;-)) tym sposobem mamy dwóch!

    OdpowiedzUsuń