I po świętach. Zleciało za szybko, bo było przyjemnie, wesoło i smacznie. Marcie podobało się ubieranie choinki, plastikowe bombki i obgryzanie brokatu. Teraz robimy przygotowania do roczku Martusi, sprzątamy, jutro gotujemy, a w sobotę się bawimy. Imprezka z dziećmi w południe, a wieczorem kameralne "silent party" pewnie przy playstation. Póki co spóźniony wpis do pamiętnika z początku grudnia 88`
2.12.1988r. piątek
Zbliża się gwiazdka i wyobraźcie sobie wszystko zaczęło się dziać. My skończyliśmy zakładać gaz, Babcia kupiła sobie automat, wujek Waldek samochód "Syrenkę", drugi wujek Marek kupił sobie magnetofon stereofoniczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz