Jesteśmy już w domu. Wyjazd udał się znakomicie. Odpoczęłam, zaliczyłam sporo spotkań z kumpelkami, spacerków, zakupów, filmów itp. Teraz czas powrócić do codzienności z nową dawka energii i ciekawa jestem na jak długo wystarczy. Prawdopodobnie do jutra, bo poniedziałki mnie wykańczają na wszelkie sposoby. Udało mi się sporo poszydełkować, ale zrobione stworki od ręki znalazły nowych właścicieli i do domu przywiozłam jedynie dwa rozpoczęte króliki w elementach...
Zostały mi jedynie zdjęcia :-) Kot Prezes dla mojego brata i Moniki:
Piesek dla Hani:
Toffik dla mojej mamy:
Śliczne szydełkowe stworzonka :) Nie dziwię się, że rozeszły się jak świeże bułeczki ;)
OdpowiedzUsuńSuper są wszystkie, ale jak dla mnie to Kot na 6+
OdpowiedzUsuńPrawa,kot to arcydzieło! Nowi właściciele Prezesa są zachwyceni,kot znajduje się na honorowym miejscu! Buuuuuuuuziaki!!!
OdpowiedzUsuń