No to mnie wciągnęło. Druga lala Hania do towarzystwa. Dziergam jak najęta, a pomysły przewalają się przez głowę i nie wiem na co się zdecydować. W sobotę wyskoczyłam do lumpka z misją poszukiwania taniej wełny i materiału na spódniczki. Potrzebne rzeczy jak gdyby na mnie czekały! Mam duży motek na nowe sweterki i super buklę na włosy. Zaopatrzyłam się też w filc i guziczki, mama dosyła okrągłe igły, wełnę, guziki i naparstek! Produkcja rusza :-)
Lale są przecudne!!! Podziwiam zdolności i pomysły!
OdpowiedzUsuńZdolności moje, pomysły nie, ale wprowadzam swoje koncepcje :-)) No wiesz Natalia niedługo chwyci za lalki to bierz się do roboty ! ;-)
OdpowiedzUsuń