Kolejny wpis, nudziłam się strasznie..
10.06.1988 piątek
Pogoda była brzydka. Przez całą noc padał deszcz. Był to bardzo nudny dzień. W domu nic się nie działo. Jak zwykle każdy miał jakieś zajęcie prócz mnie. Na obiad była straszna zupa łle.. Później mama z babcia rozmawiała o moim wyjeździe do cioci. Bo ustaliliśmy, że z moim tatą z babcią i z dziadkiem, że pojedziemy sami do Krąpiela do Adzi i Paulinki na początek wakacji. Kiedy te wakacje, czy się czas przedłuża. A tylko dwa tygodnie do ich początku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz