poniedziałek, 16 stycznia 2012

Jamnik

Weekend minął przyjemnie, przyjęcie urodzinowe udane, jedzenie przesmaczne. Zrobiłam sobie oczywiście dyspensę jedzeniową na ten dzień i zaspokoiłam wszystkie zachcianki. Stwierdzam z przyjemnością, że Brovaria trzyma poziom i chyba jest co raz lepiej. Jeszcze mi się nie zdarzyło, aby coś im nie wyszło. Prawdziwa uczta dla podniebienia i dobrego samopoczucia, rzekłabym nawet odrobiny próżności :-) Marta bawiła się świetnie, szalała po korytarzach i nawiązała nowe znajomości. Znowu zaskoczyła mnie wytrzymałością i dobrym humorem przez tak długi okres. Sprezentowałam solenizantowi jamnika przypominacza, wiedząc o słabości człowieka do tegoż zwierzęcia...

2 komentarze:

  1. Super ten jamnik. Jak zawsze w twoim wykonaniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę się namęczyłam, ale też mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń