sobota, 29 września 2012

Romantyczny kapelusik

Znalazłam cudowną stronę ze wzorami. Od razu zabrałam się za coś nowego. Życia mi nie starczy, żeby zasmakować tych wszystkich pomysłów i wzorów. Na początek słodki kapelusik dla dziewczynki. Więcej szczegółów w zakładce "Odsprzedam" :-) Jak trafię na grubszą wełnę zrobię taki dla siebie...




czwartek, 27 września 2012

Kolejna czapucha

Kolejna czapeczka jesienna na sprzedaż. Rozmiar 40, mięciutka, piękne kolorki śliwka + brudny róż.


wtorek, 25 września 2012

"Pięćdziesiąt twarzy Greya" - E. L. James

"O rety", od czego zacząć... Można by przyczepić się do bardzo wielu rzeczy w tej powieści i jeśli ktoś będzie chciał, to znajdzie swój powód, albo dwa. Ja nie przyczepię się do niczego. Treść zdecydowanie lepiej potraktować z przymrużeniem oka, a nie będzie się chciało wypuścić książki z rąk nawet na sekundę. Niestety szum wokół powieści jest mocno przesadzony, sięgnęłam podniecona zasłyszaną plotką i medialną opinią, ale jak się okazało chyba nie jestem zbyt pruderyjna, po prostu. Za to z rumieńcem na twarzy czekam na kolejne części! Polecam zdecydowanie - relaks i ślęczenie z książką po nocy murowane ;-)

P.s. Przeczytałam już z tydzień temu, ale chyba zaczną czytać od początku ;-) 2 część 7 listopada!

P.s.II O kurczę, zapomniałam, że pożyczyłam :-/

Czapeczka jesienna

Bardzo przyjemnie dzierga się czapeczki na małe główki :-) Tym razem zaczęłam trochę robić na sprzedaż, może ktoś się skusi. Na początek zielona z mięciutkiej wełny dla dzieci rozmiar 44. Na moją Martę ciut za mała więc celuję, że będzie dobra na 1,5 roku. Czapeczka ma kwiatowe płaskie motywy na uszach jako dodatkowe ocieplenie i sznureczki do zawiązania. Więcej szczegółów w zakładce "Odsprzedam". Polecam!




sobota, 15 września 2012

Szybkie kilka dni

Ale mi czas leci. Jesień już czuć i widać, zimno i wietrznie. Zrobiłyśmy z Martą remanent w komodzie i wskoczyłyśmy w rozmiar 92 - fajnie dzieci mają, w jeden dzień 80% zmiana garderoby. Też bym tak chciała...
Znowu z dnia na dzień Marcia zaskakuje nas wymową. Zaczyna papugować wyrazy i to całkiem wyraźnie. Trzeba będzie pilnować języka ;-)
Do słownika dołączam:
Pepa - od Świnki
Mucha - mucha
Bajo - balon
Jeba - nadal rower
Nana - banan
Kaka - piłka
Klepie po swojemu całymi zdaniami i brzmi to co raz fajniej, miło słuchać, a gada non stop:-) Ponadto baardzo wyraźnie komunikuje swoje pomysły i potrzeby... Rośnie dziewczynka w oczach... ech..
Ponadto nabyłam wygodny rower z fotelikiem i zrobiłyśmy małe wycieczki - bosko. Dlaczego nie wcześniej! Głupia byłam i tyle....
W tym tygodniu poszalałam też z gotowaniem, ale bez chwalenia bo przepisy nie mojego autorstwa. Mogę jednak polecić ciacho http://www.mojewypieki.com/przepis/jesienne-ciasto-z-orzechami,-powidlami-i-beza pani Dorotki - niebo w gębie, ale milion kalorii.
Poeksperymentowałam też z cudnym tradycyjnym curry, dawno nie wywąchałam tylu pięknych aromatów - podam przepis za zgodą autora :-)

środa, 12 września 2012

piątek, 7 września 2012

Mysza Baletnica

Chciałam się odprężyć przy dzierganiu myszy zamiast królików, ale nie jestem pewna czy się udało. Jeden pies jak to mówią. W każdym razie mamy pierwszą Myszkę Baletnicę w naszym gronie. Myszka jest na sprzedaż  - może ktoś się skusi :-)




środa, 5 września 2012

Pasta "Koniec lata"

Zrobiłam dziś na obiad coś z resztek i najeść się nie mogę, więc postanowiłam zapisać przepis. Robię dużo sosów do makaronu, ale nie zawsze wyjdzie danie godne uwagi. Przepis w przepisach - zdjęcie później :-) polecam.

niedziela, 2 września 2012

Sentymentalnie

Dziś przy niedzieli poszłam pobuszować na giełdzie rzeczy używanych i nie tylko. Lubię się grzebać w starociach i rupieciach, bo zawsze coś dla siebie wyszperam za grosze :-) Dziś znalazłam piękne wydanie "O krasnoludkach i o sierotce Marysi" z 1954r. Piękne ilustracje Szancera, gruby papier, pożółkłe strony... Księga już mocno wysłużona, ale zadbana. Pani kasując za nią całe 6 zł z sentymentem westchnęła "ciekawe w ilu domach była.." Teraz czytam sobie dla przypomnienia i język łamię na starej polszczyźnie, która po prostu powala bogactwem słownictwa. Spotkałam się ostatnio z opiniami, że ludzie tej bajki nie lubią, pewnie dlatego, że nikt już tak nie pisze :-) może należałoby się zreflektować? i pomału ze zrozumieniem poczytać. Zdecydowanie nie dla najmłodszych, a pewne rzeczy byłyby dziś niedopuszczalne w książkach dla dzieci. Ale czy komukolwiek z nas zaszkodziło, że Koszałek Opałek namiętnie pykał z fajeczki?