niedziela, 8 marca 2015

Kalendarz

Jedną z prac jakie zrobiłam z Arletą - Scarlet jest ten biurkowy kalendarzyk. Rzecz często niedoceniana, wrzucana do szuflady, bo firmy rozdają na potęgę. Wprawne oko Arlety dostrzegło potencjał i proszę! Mój wyszedł tak! tylko jeszcze biurko by mi się przydało....
W tle cegiełki od Białych Kruczków





Pitu, pitu, scrapu, scrapu....

Jakiś czas temu udało się zorganizować fantastycznie przyjemny dzień oraz noc, całkowicie oddaną scrapowaniu. Gościłam Arletkę - Scarlet, która obdzieliła się swoją wiedzą i doświadczeniem. Tak jak marudzę, że weny nie ma to chyba nieprawda, uruchamia się jak wulkan w doborowym towarzystwie. Siedziałyśmy cały dzień, wieczór, do późnej nocy przy dobrym jedzeniu, drineczku i muzyce. Nauczyłam się czegoś całkowicie nowego, co zapewne mnie wciągnie i  będzie długo radowało. Wykorzystywanie stempli laleczek Primy na czym tylko się da. W przyszłą sobotę jedziemy na warsztaty, gdzie pobawimy się lalkami jeszcze więcej :-)