środa, 12 grudnia 2012

Dla duszy :-)

I wlewam sobie ostatnio trochę miodu do uszu. Spać się odechciewa w takie wieczory zaczarowane :-) Są takie, jakie sobie zafundujemy, nawet jeśli dzień był do niczego... Szkoda, że za krótkie. Dziś leci mi Blackmore`s Night, a miły zziajany zziębnięty kurier o 20.00 przyniósł mi płytę Caro Emerald... Sweet.. O ile pewnie 90% z moich czytelników nie wie co to Blackomre`s Night - poszukajcie sobie bo warto, to co do klimatów Caro chyba nie muszę nikogo namawiać.. resztę sobie dodumajcie ;-) Poszalałam i leci do mnie również wisienka na torcik - Amorphis Skyforger.. ale na to, to już chyba zamknę się na godzinę w toalecie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz