czwartek, 8 grudnia 2011

Intensywna nauka Słoneczka...

Przez kilka ostatnich dni zaobserwowałam jak wiele ciekawych rzeczy nauczyła się Martusia. Przedwczoraj zaczęła pokazywać paluszkiem i łatwo już palcem ciska w Dziadka na skype, ciesząc się niezmiernie. Wczoraj nauczyła się świadomie dawać nam przedmioty do ręki i cieszy się jeszcze bardziej jak bierzemy i dziękujemy bardzo - oczywiście bijąc brawo! Dziś zostałam nakarmiona chrupeczkami i "wagonikami" z masłem - frajda jak mama ugryzie w palec! Nie mówiąc już o nauce chodzenia, czym nas co dzień zamęcza, a idzie za rączki jak burza. Ciekawe czym jutro mnie słodziak zaskoczy, bo teraz już sensacje z dnia na dzień. Strasznie się cieszę, że mogę to obserwować, być pierwszym świadkiem i nic mnie nie omija...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz