wtorek, 13 marca 2012

"Dawno, dawno temu..." - A.A. Milne

Na wymianie "Przytargaj książki" zdobyłam niepozorną książeczkę, o niepozornym tytule. Bardziej zainteresował mnie autor i cóż jeszcze może zaproponować za wyjątkiem nieśmiertelnego Puchatka. I okazało się, że trafiłam na fantastyczną opowieść - 100% bajkę, która powstała w 1917r!  Mamy tu Króla, Księżniczkę, złą Hrabinę, zaczarowanego Księcia, Świniopasa i wojnę o wąsy... Dodam, aby nie wydawało się banalnie - żadna z postaci nie jest zupełnie normalna z bajkowego punktu widzenia.. Dawno nie chichrałam się w głos czytając cokolwiek, a tu z każdą kartką żałowałam, że książka zmierza do końca. Cudowna odskocznia, masa ponadczasowej ironii, humoru nie powstydziłby się Monty Python, a ja już patrzę co ten autor jeszcze napisał i zaczynam poszukiwania. Obawiam się jednak, że ta bajka jest jedyna w swoim rodzaju...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz