piątek, 4 maja 2012

Majówka

Prawie za nami fantastycznie długi weekend. Ciekawe, ale równie miło odczuwa się taką labę, nawet jak nie doskwiera etat. Pogoda dopisała, zasmakowaliśmy lata, grilla, piaskownicy i misek z wodą. Marta była wniebowzięta w ogródku u Dziadków, buszując od wczesnego ranka do wieczora. Robi już tyle ciekawych rzeczy, że nie potrafię ich wymieniać, co raz bardziej sprawna, rozbiegana i samodzielna. Czekamy już na kolejny wyjazd i nowe atrakcje. Przed nami sporo planów, zastanawiam się czy wystarczy nam lata :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz