niedziela, 27 maja 2012

Mała buntowniczka

Zaczęłyśmy bardzo intensywny okres podwórkowo - piaskownicowy. Mamy już sporo znajomości wśród małych sąsiadów, mam, tatusiów i babć. Rozpiętość wiekowa wszelaka, więc każdy znajduje dla siebie rówieśnika. Marcia znajduje się w bardzo "głośnym" przedziale. Lubi towarzystwo, ale bez kija nie podchodź... Mam nadzieję, że ta faza niedługo przejdzie i przestanie się miotać. Nie pozwala zbliżyć się innym dzieciom do siebie na pół metra! Nie mówiąc o dzieleniu się zabawkami. Całe szczęście, że każdy coś przynosi i wymiana następuje samoistnie. Gorzej gdy pojawia się ciężki sprzęt typu rowerek, jeździk, wózek, piłka, a amatorów jest kilku. Czekam z utęsknieniem, kiedy będzie możliwość coś jej wytłumaczyć, a raczej na moment, kiedy to do niej trafi i zrozumie :-) Póki co toczymy piaskowe wojny i panierujemy się piaskiem po czubek głowy. Nowe osiągnięcia: sama włazi na ślizgawkę, i sama zjeżdża, lubi huśtawki, schody to już dla nas pikuś....

2 komentarze:

  1. bunt to podstawa ;-) zauwazyłam, że dziewczynki są głośniejsze, wojowniczki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak, wrzask się wzmaga.. nie wiem jak to działa, ale dzieciaki około 2 latek są już spokojniejsze ( w piasku). Trudno trzeba przeczekać, ale wychodne na dwór to ciężka praca...

    OdpowiedzUsuń