środa, 9 maja 2012

"Miłek z Czarnego Lasu" - Romek Pawlak

Czytając z zadowoleniem przemiłą i ciepłą opowieść o parkowych zwierzakach, zastanawiałam się dlaczego ktoś wyzbył się się takiej fajnej bajki ( zdobyta na przTargaj książki)... Nim doczytałam do końca, już wiedziałam. Naprawdę ładna i pełna ciepła, emocji opowieść, zrujnowana przez tragiczne zakończenie.. Nie wiem, może ostatnio lubię czytać wesołe rzeczy, nie wiem też kiedy porusza się tematy śmierci z dziećmi. Choć książka jest o życiu parkowych zwierzątek i o ich świecie, to tragedia śmiertelnej choroby dotyka małą dziewczynkę. No kurcze nie wiem, ale trudy chemioterapii, niespełnionych marzeń, pustego łóżeczka i opisu klepsydry na drzwiach w książeczce dla dzieci bardzo mnie odstręczyła. Tak więc niestety, ale Miłek powędruje dalej z kolejną edycją ww inicjatywy...

2 komentarze:

  1. Faktycznie bardzo dziwne zakończenie. I jeszcze w bajce dla dzieci ? Bardzo dziwne.

    OdpowiedzUsuń
  2. No dziwne, sana bardzo się rozczarowałam. Nie wyobrażam sobie czytać takiej bajki na dobranoc :-/

    OdpowiedzUsuń