środa, 27 marca 2013

No to Wielkanoc...

Bilansuję Świąteczne przygotowania :-) nie narobiłam się, rozłożyłam robótki w czasie i zaplanowałam tak by sprawiały przyjemność. Mazurka zrobiła Marcia z dzieciakami, była fajna zabawa i miło patrzeć jak nasze maluchy co raz bardziej się angażują. Ja wieczorkiem zrobiłam oczywiście mój obecnie faworyzowany orzechowiec i kilka słoiczków mięsnego smarowidełka. Wędliny mam zdobyczne, domowego wędzenia i więcej do szczęścia nie potrzeba. Zając w tym roku bardzo szczodry się zrobił i opływamy w słodycze, starczy do kolejnych świąt :-)
A to nasze dzisiejsze wypieki:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz