piątek, 1 marca 2013

Patera

Wczoraj siedziałam zmęczona, bo Marta dała nam w kość, taki dzień widać dla wszystkich napięty. Nic mi się nie chciało, ale pora wczesna i coś trzeba było z rękoma zrobić. Wymyśliłam koszyczek z dratwy na moje jajeczka. Parę dni wcześniej wpadł mi w oko ciekawy przepis, który zamieszczam w "Magazynku". Nie zdziwiło mnie zbytnio, że efekt końcowy jest zupełnie różny od tego w przepisie, ale nie ważne, bo wyszedł nawet ładny i oryginalny. Koszyczek mimo, że z twardego sznurka, nie jest taki sztywny i raczej przybrał formę płytkiej patery. Na jaja jak w sam raz. Dratwa jest naprawdę wdzięczna, zrobiłam ten kosz w jeden wieczór!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz