Dlaczego wybitna? bo prawdziwa. Lubię sagi, ale tę książkę przeczytałam z zapartym tchem. Wielu znudzi, ale świadomość, że treść wychodzi spod pióra kobiety, która opisuje życie swoje i rodziny na przełomie wieku jest niesamowita. Nieustająca refleksja, czy aby na pewno mamy - my babki na co narzekać. Musiałam sobie co chwila powtarzać "ta kobieta też uważa o czym pisze - chce wypaść jak najlepiej i godnie w oczach przyszłych czytelników". Ale czasem się zapominała, szczęścia, tragedie, kłopoty pokazywały prawdziwy obraz życia i kultury w tamtych czasach. Na dodatek skarbnica historii Wielkopolski i okolicznych powiatów. Istnieją jeszcze te dwory, kościoły i prawdziwe nazwiska na cmentarzach. Miałam wielką ochotę wsiąść w samochód i odwiedzić te zakątki... z wielkim sentymentem. Polecam! Kolejna pozycja o kobietach bez słodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz